Dobrze, że kiedyś nie było takich cyrków Rodzic pakował lub pomagał w pakowaniu. Pomagał zatargać plecak w miejsce zbiórki. Wpakował dziecko do autokaru pomachał i tyle Teraz dzieciaki są jak psy na smyczy. Najlepiej, żeby się z telefonami nie rozstawały, i nie daj Boże jak nie odbierze telefonu to najczarniejsze myśli nachodzą Kiedyś mieliśmy lepsze życie Teraz ludziom się najwyraźniej nudzi Proponuję, by taki nadopiekuńczy rodzic zabrał się z dzieckiem na wycieczkę Niech jedzie cały czas za autobusem Albo w innym wagonie Problem z samolotem, bo trzeba, by lecieć centralnie za nim, a to już takie proste nie jest Potem dziwota, że dzieci sobie same z problemami nie radzą.
Dzieci jadą na wakacje
Obserwuj wątekOdp: Odp: Dzieci jadą na wakacje
robaczek
Dobrze, że kiedyś nie było takich cyrków Rodzic pakował lub pomagał w pakowaniu. Pomagał zatargać plecak w miejsce zbiórki. Wpakował dziecko do autokaru pomachał i tyle Teraz dzieciaki są jak psy na smyczy. Najlepiej, żeby się z telefonami nie rozstawały, i nie daj Boże jak nie odbierze telefonu to najczarniejsze myśli nachodzą Kiedyś mieliśmy lepsze życie Teraz ludziom się najwyraźniej nudzi Proponuję, by taki nadopiekuńczy rodzic zabrał się z dzieckiem na wycieczkę Niech jedzie cały czas za autobusem Albo w innym wagonie Problem z samolotem, bo trzeba, by lecieć centralnie za nim, a to już takie proste nie jest Potem dziwota, że dzieci sobie same z problemami nie radzą.