Cóż ja dziadków już nie mam... Muszę znaleźć jednak chwilę i wpaść w odwiedziny na cmentarz.
Natomiast dziadków ma mój trzylatek... Hm, do plastycznych rzeczy coś cieżko go zagonić, namówić. Więc z laurką krucho. Jeśli cokolwiek kupić - to wiadomo, że to w sumie od nas rodziców też będzie. Piosenkę bym go nauczyła, bo kocha śpiewać, ale ostatnio ma manię, że eksperymentuje i wszystko wyśpiewuje po swojemu. I pewniakiem i tu by z premedytacją to i owo poprzekręcał. I teraz myślę co i jak tu zrobić...
Odpowiedz na/ edytuj Dzień Babci i Dziadka - a może restauracja?
Dzień Babci i Dziadka - a może restauracja?
Obserwuj wątekOdp: Odp: Dzień Babci i Dziadka - a może restauracja?
Sathi
Natomiast dziadków ma mój trzylatek... Hm, do plastycznych rzeczy coś cieżko go zagonić, namówić. Więc z laurką krucho. Jeśli cokolwiek kupić - to wiadomo, że to w sumie od nas rodziców też będzie. Piosenkę bym go nauczyła, bo kocha śpiewać, ale ostatnio ma manię, że eksperymentuje i wszystko wyśpiewuje po swojemu. I pewniakiem i tu by z premedytacją to i owo poprzekręcał. I teraz myślę co i jak tu zrobić...