z dzieciństwa pamiętam słodki drożdżowy z rodzynkami, który smarowało się masłem i jadło z szynką albo baleronem, oczywiście w święta bo jedno i drugie wtedy bardzo świąteczne było. Natomiast na obozach harcerskich w Bieszczadach hitem był ser wędzony typu rolada ustrzycka posmarowany dżemem truskawkowych
Odpowiedz na/ edytuj Dziwne pary, czyli nietypowe połączenia smaków
Dziwne pary, czyli nietypowe połączenia smaków
Obserwuj wątekOdp: Odp: Dziwne pary, czyli nietypowe połączenia smaków
Pyza