Bawole serca, mają zapach ten specyficzny i smak pomidorów, a nie są kartoflowate jak wszystkie odmiany malinowych.
Coktailowe daję do sałatek, zjadam też prosto z krzaka i to dziwne: wszystkie musżę obierać ze skórki bo potem z żołądkiem mam problemy i to bardzo bolesne przez kilka dni(), a po koktailowych żadnych problemów, mimo że zjadam ze skórką. I to obojętnie czy zjem czerwone, czy żółte, "śliwkowe", czy "gruszkowe" (mówiąc o kształtach owoców).
Czekam na wiosnę, już mnie zaczyna "nosić".
Śnieg topnieje, trzeba będzie pojechać, popodcinać drzewka, pobielić jeszcze raz, w namiocie zagrabić ziemię i szykować pod zasiew: rzodkiewka, sałata szczypior i może i inne pod rozsadę.
Kiedyś robiłem rozsadę pietruszki takiej wysianej wcześniej w namiocie, nawet wyszło nie najgorzej tylko mialem wówczas ziemię już nieco wyjałowioną i zbyt duża nie wyrosła. Ma ktoś z Was doświdczenia jakieś z pikowaną w ten sposób pietruszką?
Forum dla działkowców
Obserwuj wątekOdp: Odp: Forum dla działkowców
Coktailowe daję do sałatek, zjadam też prosto z krzaka i to dziwne: wszystkie musżę obierać ze skórki bo potem z żołądkiem mam problemy i to bardzo bolesne przez kilka dni(), a po koktailowych żadnych problemów, mimo że zjadam ze skórką. I to obojętnie czy zjem czerwone, czy żółte, "śliwkowe", czy "gruszkowe" (mówiąc o kształtach owoców).
Czekam na wiosnę, już mnie zaczyna "nosić".
Śnieg topnieje, trzeba będzie pojechać, popodcinać drzewka, pobielić jeszcze raz, w namiocie zagrabić ziemię i szykować pod zasiew: rzodkiewka, sałata szczypior i może i inne pod rozsadę.
Kiedyś robiłem rozsadę pietruszki takiej wysianej wcześniej w namiocie, nawet wyszło nie najgorzej tylko mialem wówczas ziemię już nieco wyjałowioną i zbyt duża nie wyrosła. Ma ktoś z Was doświdczenia jakieś z pikowaną w ten sposób pietruszką?