Ja garnek do gotowania na parze używałam do odgrzewania pierogów, kluch itp. Jak już dostałam ten to się zawzięłam i oswajam go. Prawda jest taka ,że po to by danie z parowaru smakowało trzeba nad nim popracowac inaczej wychodzi wygotowane , bezsmakowe .Mięso czy ryby najlepiej marynowac poprzedniego dnia. Wszelkie warzywa faszerowane ( np papryka ) potrzebują doprawienia ziołami - a po ugotowaniu dodania odrobiny masła lub delikatnego sosu ( chyba że jest to wykluczone przez lekarza ) .
Udało mi sie zrobić rybę na gruszce, pierś z kurczaka nadziewaną brzoskwinią , 2 rodzaje faszerowanej papryki, rybe w ziołach , pulpety miesno kuskusowe - które smakują tak jak powinny smakować i nie trzeba sie poświęcać by je zjeść .
biję czołem,ja też powinnam gotować na parze,gdyż moja budowa tak się powiększyła,ze moja garderoba się nadto skurczyła(w ilości i objętości)
Gadźety w kuchni
Obserwuj wątekOdp: Odp: Gadźety w kuchni
A.B.
biję czołem,ja też powinnam gotować na parze,gdyż moja budowa tak się powiększyła,ze moja garderoba się nadto skurczyła(w ilości i objętości)