Tak, mam poczucie odwalenia dużego kawałka porządnej, nikomu nie potrzebnej, roboty
żartuję, oczywiście może te nasze wyprawy na coś się przydadzą - o grzybach wciąż wiemy tak mało....
Msewka, piszesz o przeszłości, bandach... Najbardziej lubię wyprawy w te części Bieszczadów gdzie o dawnych wsiach szumią tylko zdziczałe jabłonie...Z większości nie pozostał nawet ślad...Łopienka - ogromna kiedyś wieś, dziś tylko cudem odratowana i odrestaurowana cerkiew wśród gór (to ta biała na zdjęciach); Balnica - równie duża wieś, z której zachowały się tylko żelazne krzyże, zarośniętę dzisiaj tak, że trudno je odszukać i odbudowana kapliczka (ta kamienna)...
Można by tak wymieniać długo...To takie miejsca, które mają swoją magię, klimat i , co najważniejsze, mało tam turystów-morświnów (morświny to tacy co to w klapeczkach na Giewont a na Połoninach narzekają, że McDonalda nie ma)
Galeria fotograficzna.
Obserwuj wątekOdp: Odp: Galeria fotograficzna.
Pyza
żartuję, oczywiście
Msewka, piszesz o przeszłości, bandach... Najbardziej lubię wyprawy w te części Bieszczadów gdzie o dawnych wsiach szumią tylko zdziczałe jabłonie...Z większości nie pozostał nawet ślad...Łopienka - ogromna kiedyś wieś, dziś tylko cudem odratowana i odrestaurowana cerkiew wśród gór (to ta biała na zdjęciach); Balnica - równie duża wieś, z której zachowały się tylko żelazne krzyże, zarośniętę dzisiaj tak, że trudno je odszukać i odbudowana kapliczka (ta kamienna)...
Można by tak wymieniać długo...To takie miejsca, które mają swoją magię, klimat i , co najważniejsze, mało tam turystów-morświnów