Jak to własciwie jest z grzybami....

Obserwuj wątek

Odp: Odp: Jak to własciwie jest z grzybami....

Pyza
  • Pyza

  • Posty: 2462
  • Przepisy: 988
  • Artykuły: 74
Koniecznie trzeba wyciągnąć delikatnie całego grzyba ze ściółki - dopiero po obejrzeniu zakończenia trzonu odcina się korzonek. Tylko dokładne obejrzenie całego owocnika pozwala odróżnić grzyby jadalne od trujących - oczywiście pod warunkiem, że wie się czym się różnią. Pozostawienie kawałka trzonka nie ma żadnego wpływu na rozmnażanie - grzyby rozmnażają się z zarodników, zresztą cała grzybnia jest w ziemi i rozpościera się czasami na wiele kilometrów a to co my widzimy na powierzchni to tylko owocniki. Takie zostawianie odciętych trzonków nie ma też wpływu na gnicie grzybni - natura sobie doskonale z tym radzi bo przecież gniją grzyby, których nikt nie znajdzie i te, których nikt nie zbiera bo są niejadalne a przecież wyrastają nowe w tych samych (no, prawie) miejscach.

Media, niestety, popadają w przesadę i sieją czasami panikę - bo w przypadku zatrutego chłopca przez chyba 2 dni podawano, że zatruł się muchomorem sromotnikowym a potem już skrócono to do samego muchomora - ludzie na samo słowo "muchomor" reagują potem histerycznie a są gatunki jadalne. Nie można tematy ani bagatelizować ani demonizować. Trzeba po prostu zachować rozsądek, patrzeć dokładnie co się robi i używać mózgu bo się przydaje!

A jak słyszę, tak jak Caroline, że ktoś pomylił m. sromotnikowego z kanią to śmiech mnie ogarnia - w/g mnie nijak nie da się pomylić a jeśli ktoś twierdzi inaczej to niech w ogóle nie chodzi do lasu tylko kupuje pieczarki w sklepie. Śledząc z ciekawości doniesienia o zatruciach częściej czytam i słyszę, że jednak te osoby zbierały gołąbki grynszpanowe albo gąski biorąc za te gatunki muchomora sromotnikowego - młody może być podobny bo też jest zielonkawy, ew. pieczarki zaroślowe i te mylą z młodym, białym muchomorem jadowitym. Podsumowując - grzyby uczą pokory i nie należy lekceważyć zagrożenia, ale też nie przesadzać ze strachem. Trzeba czytać atlasy, jeśli się da to bywać na wystawach grzybów (te są organizowane coraz częściej), chodzić na grzyby z osobami, które się na nich znają i myśleć, myśleć, myśleć!

Odpowiedz na/ edytuj Jak to własciwie jest z grzybami....