Jak to własciwie jest z grzybami....

Obserwuj wątek

Odp: Odp: Jak to własciwie jest z grzybami....

caroline1983
zewa napisał(a):

Pamiętam, że kiedyś zbierało się tzw. olszówki. Niestety nie znam ich prawidłowej nazwy bo u nas zawsze się mówiło na nie olszówki. Jest to przecież grzyb blaszkowaty i był zbierany, a teraz się twierdzi że jest trujący. U nas jedna kobieta zbiera i nic jej nie jest. I nosi całe kosze, bo w lasach tego pełno.[/quote]

Nazwa botaniczna to krowiak podwiniety. http://www.rp.pl/artykul/29,193370.html napisał(a):

zawierają muskarynę, substancję, która gromadzi się w wątrobie i rozkłada jej komórki. Odkryta niedawno inwolutyna, którą także zawierają, powoduje wytwarzanie przeciwciał przeciwko naszym własnym komórkom. Systematyczne jedzenie tych grzybów daje objawy anemii podobnej do zespołu białaczkowego i może prowadzić do śmierci.


O ile muskarynę daje sie wypłukac poprzez kilkakrotne gotowanie i zmienianie wody to inwolutyny nie da sie w ten sposób usunąc i kumuluje się w organizmie. Jedzenie tych grzybów jest jak rosyjska ruletka - jedna osoba bedzie je jadła całe zycie i nic jej nie bedzie a drugiemu juz kilkakrotne ich spozycie moze powaznie zaszkodzic.

Odpowiedz na/ edytuj Jak to własciwie jest z grzybami....