Babciagramolka napisał(a):

Luna tylko nie szydełko- błagam - nie mam o tym bladego pojęcia - ja to bym o tych Twoich greckich wojażach pogadała .Jak mam polubić oliwę - jak byłas w grecji to chyba pryzwyczaiłas sie do niej- nie mogę się rozsmakować .Poradźcie coś .
Bahus - okłady sobie zrób i załóż ciemne okulary - może się uda zakamuflować . A jak by nie pomogło to polecam fluid i puder- będzie jak opalenizna.

Oliwa? przyzwyczailam się ... jadlam i nawet się nią smarowalam hihih ..
poważnie.. nic tak nie goi rąk z poparzeń jak oliwa.. albo wysuszone ręce od plynow żrących Np. dziewczyna jakimś smrodem myla codziennie kratkę od grilla i potem do lokci smarowala rece oliwą .. sama tez próbowlam bo mialam czesto do czynienia z chlorem .. dziala bezbłędnie i bardzo szybko..
A jeśli chodzi o oliwę w potrawach to nie przepadam chociaz jak sie wejdzie miedzy wrony trzeba krakać jak i one .. tylko wycieranie chlebem talerza nie weszlo mi w nawyk co u nich nie jest mile widziane bo na koniec jedzenia czyszczą talerze chlebem