Dziewczyny, ja za granicę jechałam zawsze dziwnym trafem.Więc pod tym kątem patrząc, to może i miałam szczęście.Dwa razy miałam szkolenie z pracy wyjazdowe za granicę.Raz do Włoch a raz do Czech.
We Włoszech zatrzymaliśmy się w Maranello, niedaleko Modeny a w powrotnej drodze cały dzień spędziliśmy na wycieczce po Wenecji.Co prawda gondolą płynęłam bez ukochanego, ale i tak atrakcji było mnóstwo.
W Czechach byłam w ubiegłym roku, w kompleksie hotelowym Babylon, z aquaparkiem itd.Zwiedzaliśmy też Pragę i piękne "skalne miasto".Tylko Czesi nas nie lubią, ale przyczynę niestety zanma.Za to Włosi w Wenecji byli Polkami zachwyceni.W ogóle to rozumiem,dlaczego mówią,że Włosi są kochani przez kobiety.Dlatego,że oni nas po prostu uwielbiają.Od matki i żony poczynając a na turystce kończąc.Za Włochów koniecznie toast
fanclub "rumowy" :)
Obserwuj wątekOdp: Odp: O)
Mirka227
To za tych Włochów