fanclub "rumowy" :)

Obserwuj wątek

Odp: Odp: O)

iwi69
  • iwi69

  • Posty: 1323
  • Przepisy: 200
  • Artykuły: 2
msewka napisał(a):

Kinia, ja się tak szybko nie załamuję.Twarda sztuka ze mnie.Tylko cierpienie i choroba bliskich lub dzieci mnie rozwalają a tak to raczej tylko narzekam i gderam, jak to baba.Byłam w pracy i cóż, nie ma wyjścia.Za to pracuję nad swoim szefostwem i urabiam ich co do podwyżki.Postawiłam im pewne warunki i chyba zyskam, to czego oczekiwałam.Może nie w 100 % od razu, ale są prognozy.
Młodzi pracownicy otworzyli mi oczy,że o swoje trzeba walczyć i nie ma co się krępować.Trzeba prosto mówić o swoich oczekiwaniach.A skoro doceniają moją pracę, to ja też powinnam mieć z tego oprócz satysfakcji konkretną zapłatę.
I pomału dążę do celu.A skoro chcę wziąść z mężem kredyt na mieszkanie, to wręcz nie mam wyjścia, muszę coś zrobić,żebym miała go z czego spłacać.A po ponad 11-tu latach pracy w tej firmie zarabiam niewiele więcej niż młodzi pracownicy i jeszcze muszę ich kontrolować i uczyć.Więc po długiej rozmowie z szefową przedstawiłam jej swoje warunki, czyli 500 zł więcej i jest duża szansa,że się to wkrótce ziści.Kto nie ryzykuje ten nie wygrywa.
Więc napiję się z przyjemnością

Masz racje walcz o swoje bo jak Ty nie zaczniesz to oni cicho siedza i tylko rece zacieraja.

Odpowiedz na/ edytuj fanclub "rumowy" :)