Znalazłam dzisiaj super przepis na placek śliwkowy- na jego podstawie wzorując się zrobiłam b. podobny. ( zmieniłam troszkę proporcję i opis był bardziej szczegółowy) nie mówiąc już o zdjęciach pokazanych krok po kroku. Teraz dostałam wiadomość że jest zablokowany bo napisałam w podziękowaniu u autorki w komie że placek się udał. Mój przepis niby nie wnosi nic nowego. Nie zgadzam się z tym, wnosi i to wiele. Proszę o wyjaśnienie.
To mój przepis:
Śliwki - 12 sztuk
mąka - 2 szklanki
mleko 2,5 szklanki
jajko 1 -sztuka
olej - 2 łyżeczki
Proszek do pieczenia - 1 łyżeczka
cukier waniliowy - 1 łyżeczka
cukier puder - 3 łyżeczki
Do szerokiego rondelka wsypałam dwie szklanki mąki pszennej, dwie i pół szklanki mleka, jedna łyżeczka proszku do pieczenia, trzy łyżeczki cukru pudru, jedną łyżeczkę cukru waniliowego i wbiłam jedno jajko. Całość b.dokładnie wymieszałam. Śliwki umyłam, wydrążyłam z nich pestki. Na rozgrzaną patelnię z dwoma łyżeczkami oleju wlałam surowe ciasto na które wykładałam " brzuszkami" do góry śliwki. Przykryłam pokrywką i tak smażyłam 10 minut. Następnie zdjęłam patelnię z gazu i jeszcze tak z 5 minut czekałam aż ciasto " dojdzie" do siebie.
Czy tym razem też jest źle opisany?
Odpowiedz na/ edytuj Kilka uwag o tym jak pisać przepisy by były zgodne z nowymi zasadami
Kilka uwag o tym jak pisać przepisy by były zgodne z nowymi zasadami
Obserwuj wątekOdp: Odp: odp
To mój przepis:
Śliwki - 12 sztuk
mąka - 2 szklanki
mleko 2,5 szklanki
jajko 1 -sztuka
olej - 2 łyżeczki
Proszek do pieczenia - 1 łyżeczka
cukier waniliowy - 1 łyżeczka
cukier puder - 3 łyżeczki
Do szerokiego rondelka wsypałam dwie szklanki mąki pszennej, dwie i pół szklanki mleka, jedna łyżeczka proszku do pieczenia, trzy łyżeczki cukru pudru, jedną łyżeczkę cukru waniliowego i wbiłam jedno jajko. Całość b.dokładnie wymieszałam. Śliwki umyłam, wydrążyłam z nich pestki. Na rozgrzaną patelnię z dwoma łyżeczkami oleju wlałam surowe ciasto na które wykładałam " brzuszkami" do góry śliwki. Przykryłam pokrywką i tak smażyłam 10 minut. Następnie zdjęłam patelnię z gazu i jeszcze tak z 5 minut czekałam aż ciasto " dojdzie" do siebie.
Czy tym razem też jest źle opisany?