zewa napisał(a):

Netka napisał(a):

Oj,Pyza,cos czuje,ze to nie bedzie ostatni Twoj wystep w TV Obejrzalam wyrywkowo.wieczorem,na spokojnie zobacze sobie calosc.
Jak bylam nastolatka,i dopiero zaczynalam cos tam tworzyc w kuchni to czesto bawilam sie w program telewizyjny i wyobrazalam sobie,ze ogladaja mnie rzesze przed telewizorem Nie bylo kiedys tyle programow kulinarnych co teraz ale te ktore byly bardzo mi sie podobaly i tez chcialam byc taka kucharka w TV Nie mam juz pewnie szans ale w sekrecie napisze,ze nawet teraz bawie sie w takie telewizyjne show w domu,tyle,ze nikt mnie nie oglada oprocz meza i dzieci
Jeszcze raz gratuluje Wypadlas super

Ha, ha z tym udawaniem to chyba wiele z nas tak miało. Ja pamiętam, ze na głos do siebie mówiłam co po kolei robię. A Iza wystąpiła jak profesjonalistka. Wielkie brawa, nie wiem czy gdybym ja miała ( wiem, że nie, hi, hi ) taką okazję to bym na pewno coś wypaliła nie tak. A tu pięknie. z opanowaniem. Po prostu Iza marsz do telewizji , bo widać że to Twój żywioł jest.

Ja to pewnie przed koncem nagrania bylabym czerwona jak ten buraczek....z wrazenia Kiedys wybralismy sie na nagranie "Idz na calosc",super atmosfera,nastawienie bojowe,pewnosc,ze na pewno cos wygramy,jednak jak Zygmunt stanal za nami,to chodzilo mi tylko po glowie jedno:"matko,zeby mnie tylko nie wybral",taka odwazna jestem