Buniu podziwiam Cię, że Ci się chce tak pięknie i z takim artystycznym smakiem dekorować codzienne potrawy. Ja niestety robię to tylko przy większych okazjach i wtedy gdy jestem zmuszony to robić, wykonując jakąś kucharską "fuchę". Jeszcze raz wyrażam swój podziw co do Twoich dokonań artystyczno kulinarnych.
PS. Jednak do dekoracji staraj się nie używać np. naparstnicy (nawet w tle)
To nie do końca jest tak , ze mnie się chce - to trochę mus . Moja Mama ma jadłowstręt po-lekowy i po to by zjadła normalnie muszę ,, cudować '' .Muszę urozmaicać jadłospis by ją zaciekawić nowinkami i do tego podawać tak by było kolorowo .Stąd zamiast porcje na 2 osoby na talerzu - miseczki, półmiseczki , różyczki i te wszystkie bajery. Potem zmywania 3 razy tyle ale co zrobić - konieczność .
U Netki pyszniutko dawno nie jadłam kopytek u Bahusa mięsnie co lubię ;D
A teraz do Buni.
Wspaniale jestem na tak. Za takie właśnie dekoracje.Mnie sie podoba i faktycznie zachęcająco Ale nawet bez dekoracji bym to mięsko pochłoneła
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
evita0007
U Netki pyszniutko dawno nie jadłam kopytek u Bahusa mięsnie co lubię ;D
A teraz do Buni.
Wspaniale jestem na tak. Za takie właśnie dekoracje.Mnie sie podoba i faktycznie zachęcająco Ale nawet bez dekoracji bym to mięsko pochłoneła