Melduje,że piernik Misi pomyślnie przeszedł próbę.Mąż trochę nie bardzo najpierw,bo mu się połączenie piernika i sera dziwne zdawało,ale się poddał i szamał aż mu się uszy trzęsły.No i była u mnie dziś kuzynka i przepis poszedł dalej.A to dla Misi za przepis
Czytałam ,a skóra na mnie cierpła ,no ale dzięki Bogu udało się a najważniejsze
aby pierwszy raz ciasto wyszło ,żeby się nie zniechęciś chociaż ja byłatak uparta przy drożdzowych że musiałam się nauczyć.Ale póki co parę gniotów było.
Dziękuję za kwiatuszek.
Ogólnie to ciasta mi wychodzą,ale kiedyś tak jak ty miałam kłopot z drożdżowym.Najbardziej chodziło mi o pączki.Aż raz dostałam przepis od babci .I nie wiem czy ten przepis taki super,czy ja wreszcie "dorosłam" do ciasta drożdżowego,ale pączki wychodzą mi jak malowane,a i placek drożdżowy też.
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
Ogólnie to ciasta mi wychodzą,ale kiedyś tak jak ty miałam kłopot z drożdżowym.Najbardziej chodziło mi o pączki.Aż raz dostałam przepis od babci .I nie wiem czy ten przepis taki super,czy ja wreszcie "dorosłam" do ciasta drożdżowego,ale pączki wychodzą mi jak malowane,a i placek drożdżowy też.