Zjadłam dziś taką zdrową kolację,że można się wywrócićna bułkę nawaliłam masła,żółtego sera,szynki konserwowej,boczku pieczonego..no i,żeby wyglądało zdrowiej to dołożyłam pomidorkai wstyd się przyznać pochłonęłam to przed chwilką..i zagryzłam to wszystko czekoladką..zło w czystej postacijutro mam szlaban na kolację
Matri nie miej wyrzutów sumieniaczasami taka rozpusta jest potrzebnaJa wczoraj na kolacje pochlonelam opakowanie rafaello i myslisz,ze mialam jakies wyrzuty sumieniaA skad stwierdzilam,ze gdyby bylo drugie opakowanie to jeszcze pewnie bym napoczelaA dzis juz ani troszke nie mam ochoty na slodkie,wiec jesli takie obzarstwo zdarza sie od czasu do czasu,to nie jest tak zle
Ja też uważam, że trzeba jeść to na co ma się w danej chwili ochotę. Choć potem te "ochotki" wychodzą niektórym boczkami.
Ja nie jadłam kolacji, ale czasami też zdarza mi się przed snem wchłonąć całą tabliczkę czekolady bez żadnych wyrzutów sumienia...
co na kolację ?
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: co na kolację ?
magdusia
Ja też uważam, że trzeba jeść to na co ma się w danej chwili ochotę. Choć potem te "ochotki" wychodzą niektórym boczkami.
Ja nie jadłam kolacji, ale czasami też zdarza mi się przed snem wchłonąć całą tabliczkę czekolady bez żadnych wyrzutów sumienia...