Dawno temu jak jeżdziłam na biwaki z harcerstwa. Na miejscu zbieraliśmy jedzenie co kto miał ze sobą i robiliśmy kanapki w paski, np. sardynki, dżem, biały ser,wędlina, pasztety, pasty, warzywa, owoce. Wszyscy byliśmy najedzeni jednak co do określenia smaku to nie było łatwo. Teraz jak zrobiłabym takie kanapki, nikt nie zjadł by tego. Jednak ja wspominam te czasy bardzo pozytywnie.
Z dzieciństwa pamiętam jak babcia, pomidora słodziła cukrem na kanapce i jak jadła całego. Mi też smakuje. @-}---
Odpowiedz na/ edytuj Dziwne pary, czyli nietypowe połączenia smaków
Dziwne pary, czyli nietypowe połączenia smaków
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Dziwne pary, czyli nietypowe połączenia smaków
basiarz
Z dzieciństwa pamiętam jak babcia, pomidora słodziła cukrem na kanapce i jak jadła całego. Mi też smakuje. @-}---