Gołąbki, mielone i pieczenie ciast to domena mojej Żony ale sosy to już moja. Same gołąbki robi tak jak >kinga< .. liście:góra i dół. Sos robię na kostce rosołowej, mięsnej lub grzybowej "Winiary".
Dodaję dobrze zeszkloną na minimalnej ilości tłuszczu cebulę, paprykę słodką i ostrą, całaość miksuję dodaję koncentrat i bazylię. Jako zagęstnika używam makę kukurydzianą czasem ziemniaczaną lub ryżową< ciężko z jej zdobyciem w sklepach.
Sosu jednak nie dodajemy do wszystkich gołąbków, ponieważ jest u nas 2:2 dwie osoby wolą gołąbki podsmażane bez sosu. Pyszne są właśnie podsmażane i polane potem gorącym sosem ... na talerzu już sos posypany czosnkiem granulowanym i natką pietruszki.
Odpowiedz na/ edytuj gołąbki....jak ich nie zepsuć...
gołąbki....jak ich nie zepsuć...
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: gołąbki....jak ich nie zepsuć...
Dodaję dobrze zeszkloną na minimalnej ilości tłuszczu cebulę, paprykę słodką i ostrą, całaość miksuję dodaję koncentrat i bazylię. Jako zagęstnika używam makę kukurydzianą czasem ziemniaczaną lub ryżową< ciężko z jej zdobyciem w sklepach.
Sosu jednak nie dodajemy do wszystkich gołąbków, ponieważ jest u nas 2:2 dwie osoby wolą gołąbki podsmażane bez sosu. Pyszne są właśnie podsmażane i polane potem gorącym sosem ... na talerzu już sos posypany czosnkiem granulowanym i natką pietruszki.