To dla was na weekend jutro jedziemy do syna do Szwajcari, dzis sie przeprowadzil...troche nam smutno, ale takie jest zycie, to wasze zdrowko
Doro tak jak napisałas-takie jest zycie,dzieci dorastaja,wyfruwają z domu,usamodzielniają sieAle masz tego i pozytywną strone,częsciej bedziesz odwiedzac SzwajcarięA tak a propo,daleko bedziesz miec teraz do syna
Kinga , jechalismy dzis ponad 3 godziny, ale byl korek i dlatego tak dlugo trwalo. Mam 250 kilometrow, wiec mozna sobie pozwolic raz w miesiacu lub dwa razy jechac, syn mieszka 6 km od Zurych, okolice ladne, co wiecej potrzeba
fanclub "rumowy" :)
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: O)
Doro
Kinga , jechalismy dzis ponad 3 godziny, ale byl korek i dlatego tak dlugo trwalo. Mam 250 kilometrow, wiec mozna sobie pozwolic raz w miesiacu lub dwa razy jechac, syn mieszka 6 km od Zurych, okolice ladne, co wiecej potrzeba