Pewnego pięknego poranka przyjaciel zaprosił swojego starego już
ojca na pogawędkę do baru gdzie można było swobodnie
porozmawiać i napić się dobrego rumu,ale nie było Bacardi i dlatego zmienili lokal.
Poszli do naszego fan clubu rumowego i pili z nami kobitkami.
Ale my w tej chwili nie byłyśmy zainteresowane ich towarzystwem ,ponieważ okazali się łotrami i kretynami,którzy nie dość ,że nie lubili to jeszcze byli anty-alkoholikami i dlatego nie pasowali więc wyprosiliśmy ich z tej knajpki.
50 słów, a może więcej ...
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: 50 słów, a może więcej ...
teresa.rembiesa
Atmosfera