A ja się pochwalę, że robiłam dziś kaszankę część we flaku, część w słoiki. Jutro przyprawiam mięso na kiełbasę, potem podsuszanie i wędzenie, oraz przygotowanie białej na święta. Szynki są już w solance i przyprawach. Pasztet pieczony-3 formy długie keksówki stygną.. i do zamrożenia. Do przerobienia było 90 kg mięsa. Porcjowałam, podpisywałam pakunki, zamrażałam. Sama zgłosiłam się na ochotnika. Momentami było drastycznie.. zwłaszcza przy kaszance. Najgorsze mam za sobą
Brawo Thegrooba ,juz sobie wyobrażam jakie to bedą smakołyki ! A tak wogóle to jestem pełna podziwu dla Ciebie ,i twoich przysmaków
no licze na to, że będzie smacznieTeraz mykam spać po całym dniu babrania. Wstaję jutro rano i działam dalej, a potem powrót do torunia i sprzątanie, projekty na czwartek, i pisanie pracy mgr:/ i tak tygodnie lecą... Oczywiście wstawię kilka zdjęć roboczych z "masarni"
misia14.. - Właśnie na Święta u nas wszystko od początku do końca robione, nie kupowane. Nie straszne mi grzebanie w mięchu A kiełbasę chciałam doprawić sama, spisać wszystko, obliczyć itp. czekać i obserwowaćszczgółowa analiza.. Jak raz się nauczę, to już na lata będę pamiętać.
Jestem pelna podziwu, bo sama nie wiem, czy dalabym rade. Moja mama umie porcjowac i potem czarowac rózne przysmaki ze swinki. Robi to tak szybko i zwinnie, ze wiele osób jest pod wrazeniem. Ja zazwyczaj zmykalam jak najdalej, choc mama dawala mi lekcje co i jak. Bylo to tak dawno, ze poza wygladem miecha i krwia - nic nie pamietam. Ale z mezem obiecalismy sobie, ze w przyszlosci bedziemy sami brac sie za ta robote, wiec tez chetnie sie naucze. Podobno najgorszy jest pierwszy raz
Chwalimy się;
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Chwalimy się;
Sarenka
Jestem pelna podziwu, bo sama nie wiem, czy dalabym rade. Moja mama umie porcjowac i potem czarowac rózne przysmaki ze swinki. Robi to tak szybko i zwinnie, ze wiele osób jest pod wrazeniem. Ja zazwyczaj zmykalam jak najdalej, choc mama dawala mi lekcje co i jak. Bylo to tak dawno, ze poza wygladem miecha i krwia - nic nie pamietam. Ale z mezem obiecalismy sobie, ze w przyszlosci bedziemy sami brac sie za ta robote, wiec tez chetnie sie naucze. Podobno najgorszy jest pierwszy raz