z dzieciństwa pamiętam słodki drożdżowy z rodzynkami, który smarowało się masłem i jadło z szynką albo baleronem, oczywiście w święta bo jedno i drugie wtedy bardzo świąteczne było. Natomiast na obozach harcerskich w Bieszczadach hitem był ser wędzony typu rolada ustrzycka posmarowany dżemem truskawkowych[/quote]
Trochę jak słodsza wersja oscypka z żurawiną
Netka napisał(a):
o lubię tosty z twarogiem i dżemem A do takiej kanapki z masłem orzechowym i ogórkiem przymierzam się od jakiegoś czasu,dobrze,że mi przypomniałeś
Netka daj znać jak było
Przypominają mi się jeszcze frytki z majonezem, ble.
Albo chleb ze śmietaną i cukrem ale to uwielbiałem i jadłem u rodziny na wsi ale i dzisiaj bym nie wzgardził
Jak byłam mała to jadaliśmy z rodzeństwem właśnie chleb ze śmietaną i cukrem albo tylko pomoczony woda i posypany cukrem. Ale to było dobre i najlepiej smakowało na podwórku.
Odpowiedz na/ edytuj Dziwne pary, czyli nietypowe połączenia smaków
Dziwne pary, czyli nietypowe połączenia smaków
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Dziwne pary, czyli nietypowe połączenia smaków
zewa
Jak byłam mała to jadaliśmy z rodzeństwem właśnie chleb ze śmietaną i cukrem albo tylko pomoczony woda i posypany cukrem. Ale to było dobre i najlepiej smakowało na podwórku.