Pan otwiera drzwi. Wpuszcza panią. Rozbierają się (o tym jest w innym watku). Idą na salę. Jeżeli pojawia się kelner, ktory ich doprowadza do stolika, za kelnerem idzie pani a potem pan. Jeżeli kelner się nie pojawi, pan idzie pierwszy, torując drogę pomiędzy stolikami zarowno sobie jak i pani swego serca. No i pan nie zapomina portfela.... ;-)
Życie czasem stwarza figle. W pewnej restauracji samozamykacz w drzwiach był silniejszy od mojej prawej ręki i musiałem wejść pierwszy
Kto pierwszy..
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Kto pierwszy..
astra
Kazik zapraszam na siłownię