Jak chce sie pocieszyc, to wychodze do sklepu, biore czekolade z polki i od razu konsumuje w calosci
Czekolada najlepszym pocieszaczem
hmmm... ciekawe czy przy kasie pokazujesz papierek z kodem kreskowym ... ,czy na dziale z odziężą podchodzisz do lustra by zetrzeć z ust dowody czynu ... hihihi
A nie smiej sie, bo mnie sie to czesto zdarza. Jakims cudem ile razy ide na zakupy z moim synem chce mu sie pic! Wiec biore soczek z regalu a zanim dojdziemy do kasy soczek jest pusty i pozostaje tylko opakowanie do zaplaty...
Ale do tej pory nikt sie nie czepial...
ja sie czesto z tym spotykam w supermarketach
ludzie sobie ida i jedza, a przy kasie placa tylko za opakowanie
Kulinarne "pocieszacze"
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Kulinarne "pocieszacze"
annajot
ja sie czesto z tym spotykam w supermarketach
ludzie sobie ida i jedza, a przy kasie placa tylko za opakowanie