I mnie równiez głowa nie boli,chociaż impreza skończyła się o 3.30 nad ranemNie miałam sił nawet sprzątac,wiec wszystko pozostawało,kiedy dziś wstałam z zamiarem robienia porządków,okazało się,ze mój kochany mąż wszystko posprzątał,poustawiał na swoje miejsce,a ja mogłam sie spokojnie napić kawy
Och jaka szkoda ,że męzowie są niepodzielni
Misiu,ale ja niestety nie mam tak zawszeWłasnie wczoraj miałam rozmowę z moim mężem na temat obowiązków w domu,troche mu wjechałąm na ambicję,bo dowiedział sie ode mnie,ze jak wraca z pracy to obiad jest juz przygotowany zjada go,wypija kawkę i siada przed laptopem,albo telewizorem i tak cały wieczór.Ja pracuje co prawda krócej od mojego męża i jestem szybciej w domu,dlatego cała robota jaka jest w domu czyli gotowanie,sprzątanie,prasowanie spada na mnie,no i wczoraj sie zbuntowałam i to wszystko wygarnęłam mezow,i chyba dotarło bo rano mnie bardzo mile zaskoczył
fanclub "rumowy" :)
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: O)
kinga
Misiu,ale ja niestety nie mam tak zawszeWłasnie wczoraj miałam rozmowę z moim mężem na temat obowiązków w domu,troche mu wjechałąm na ambicję,bo dowiedział sie ode mnie,ze jak wraca z pracy to obiad jest juz przygotowany zjada go,wypija kawkę i siada przed laptopem,albo telewizorem i tak cały wieczór.Ja pracuje co prawda krócej od mojego męża i jestem szybciej w domu,dlatego cała robota jaka jest w domu czyli gotowanie,sprzątanie,prasowanie spada na mnie,no i wczoraj sie zbuntowałam i to wszystko wygarnęłam mezow,i chyba dotarło bo rano mnie bardzo mile zaskoczył