Ja dzis miałam bardzo labowaty dzień,nie gotowałam gdyż moje chłopaki wyjedli resztki fasolki po bretońsku,do południa szybkie zakupy,a po 13 przyjechała moja koleżanka z która sie juz nie widziałam 5 miesięcy(a wcale daleko od siebie nie mieszkamy) i przegadałysmy całe popołudnieA teraz robimy z mężem wieczór kanapowo-filmowy,oj wybyczyłam sie dzisiaj
fanclub "rumowy" :)
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: O)
kinga