2 razy mi się zdarzyło,ze przy czyszczeniu uszu został mi wacik w uchu,uczucie okropneSzczęscie w nieszczęsciu,ze za każdym razem wystawało odrobine wacika i mąż pęnsetą mi wyciągnął.Nie macie pojęcia jaki to huk jest w głowie,kiedy on po kawałeczku wyciagał ten wacik(nie chciał wyjśc od razu cały).Teraz uszy czyszczę bardzo delikatnie bo nie chciałabym jeszcze raz tego przeżywać
fanclub "rumowy" :)
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Odp: O)
kinga