u nas jak sera w domu nie ma to Młody mówi, że nie ma nic do jedzenia...zawsze jest jakiś biały i przynajmniej jeden gatunek żółtego...
Czyli można wpadać w dowolnej chwili? A na poważnie to bardzo się cieszę, że tak Ci się powiodło.U mnie obecnie mniej czasu na kucharzenie, ale muszę nadrobić. Za to spiżarnia będzie pełna, bo pracuję nad tym. Na nowe mieszkanie się przyda. No i nalewki się robią!
Ewuniu, ja nie mam działki a i przetworów nie bardzo gdzie trzymać - trochę robię, ale nie tyle ile bym chciała, niestety...
A naleweczki rób, Kochana, rób bo kiedyś się wybiorę
Chwalimy się;
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Chwalimy się;
misia53
Pyzula!