a ja nie lubię piwa żadnego, sam zapach mnie odstręcza...tak mam...
a ja czasami,tak,życie przymusiło mnie do skosztowania tego trunku(kamienie nerkowe) i teraz tak mi zostało,ale niestety nie można nazwać mnie prawdziwym piwoszem,za mało" litrażowa" jestem
Ten co pije piwo litrami to nie piwosz...to alkoholik. Prawdziwy piwosz to koneser, który "idzie" na jakość, a nie na ilość. Ja osobiście uwielbiam piwo, ale poprzestaję na 1 butelce dziennie. Wyjątek stanowią różne okazje (kilka razy do roku ) gdzie wypijam trochę więcej. Zdarza się również, że na wolnym powietrzu przy grillu "pójdą" dwie trzy buteleczki.
Fan club Piwa
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Fan club Piwa
Bahus
Ten co pije piwo litrami to nie piwosz...to alkoholik. Prawdziwy piwosz to koneser, który "idzie" na jakość, a nie na ilość. Ja osobiście uwielbiam piwo, ale poprzestaję na 1 butelce dziennie. Wyjątek stanowią różne okazje (kilka razy do roku ) gdzie wypijam trochę więcej. Zdarza się również, że na wolnym powietrzu przy grillu "pójdą" dwie trzy buteleczki.