Wyście tu popijały i plotkowały fajnie,a ja narobiła pierogów i gołąbków,juz wszystko oczywiście pomrozone i czeka na świętaAle muszę wspomnąć,ze czynny udział w całym tym gotowaniu brał również mój mąż(obraziłby sie gdybym go nie wspomniała),bardzo dzielnie mi pomagałTeraz to juz bardzo nie mam z kim,ale i tak się napiję,na lepsze spanie i za efekty w zamrażalce
fanclub "rumowy" :)
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: O)
kinga