Ja mam dzisiaj dom "wariatow"jak wstalam to sie chyba zbytnio rozpedzilam,bylam z psem ,na zkupach teraz podkladam firanki ,zaraz sie biore za pichcenie pozniej znowu z psem przed praca ,zjesc i jeszcze "wskakuje" na portal bo wieczorem znowu mnie omina ciekawe dyskusje
Tak to jest jak trzeba zrobic mnóstwo rzeczy w domu do południa,a czas ak szybko uciekaJa mma dzis ostatni dzien wolny,tzn.zostaje jeszcze weekend,a w poniedziałek do pracy troche sie martwie,bo mi juz praktycznie przeszło,a teraz mój synus od wczoraj lezy z gorączką,to było do przewidzenia,ze zarazi się ode mnie.Mam tylko nadzieję,ze do poniedziałku mu przejdzie bo nie chciałabym zostawiac go samego w domu
Iwi,a tak na marginesie,co to znaczy -podkładać firanki
Oj to wlasnie ta moja szybkosc nie wiem jak ja to wszystko dzisiaj zrobilam PODKLADAC FIRANKI to bo sa zbyt dlugie to jak to sie mowi
Acha czyli jak dobrze zrozumiałam to skaracałaś firankiO to Ci chodziło
Wiesz Kinia ja to dziwnie mowie po Polsku po tylu latach to sama nieraz nie wiem jak powiedziec
Iwi, ja chyba tez tak bym powiedziala ale Kinga zrozumiala o co chodzi
Popołudniowe ploteczki
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki
Doro
Iwi, ja chyba tez tak bym powiedziala ale Kinga zrozumiala o co chodzi