Zwierzenta

Obserwuj wątek

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Zwierzenta

Bogusia
  • Bogusia

  • Posty: 72
  • Przepisy: 0
  • Artykuły: 0
misia53 napisał(a):

Bogusia napisał(a):

misia53 napisał(a):

Bogusia napisał(a):

Ależ Misiu, jakich bałaganiarzy? Cała trójka grzeczniutko siedzi przy stole i ani okruszka nie widać

bo to dopiero początek zabawy
a powiedz Bogusiu ,czy Sali się odnalazł?

Niestety, Misiu nie ma żadnego śladu.Nie da się opisać tego, co przeżywam.Ale ciągle szukamy a znami grono fanów Salika- bo ma takowych.A właśnie wczoraj znajoma opowiedziała mi o swoim psie, który wrócił po 5 miesiącach - wychudzony i zapchlony-prawdopodobnie ktoś go przetrzymywał i to w fatalnych warunkach.więc i ja mam nadzieję, że moja przytulanka się odnajdzie

Bogusiu napisz w jakich okolicznosciach on zaginął i skąd? czy z prywatnej posesji się wymknął?

Misiu , wszystko odbyło się szybko i niespodziewanie - z warkotem wyskoczył z domu- mieszkam w domku 5-rodzinnym , wokół jest trawnik i żywopłot.Ubrałam buty i płaszcz i wyszłam za nim i już go nie zobaczyłam. Pomyślałam , że swoim zwyczajem pobiegł obejrzeć swoje włości - zwykle wracał po 10-15 minutach.Po jakimś czasie (30 min) wyszedł za nim mąż , później ja szukałam go przez godzinę i po krótkiej przerwie jeszcze (stało się to około 17, a szukałam do 23).W międzyczasie na placu zabaw (jest na wprost naszego domu) poleciały petardy.Więc mógł się wystraszyć , chociaż nigdy wcześniej nie zdarzało się to- Sali nie bał się huku.Zagląda za nim bez mała pół osiedla - ulubieniec sąsiadów, który całe lato przesiadywał spokojnie na schodkach przed domem - mieszkam bowiem na parterze- i nikogo nie zaczepiał. Nigdy nie uciekał , na spacerach to on pilnował czy jestem w zasiegu wzroku i nie biegał nawet za kotami.Nawet przyjaźnił się z naszym panem listonoszem- który to w tej chwili mobilizuje swoich kolegów do zaglądania za naszym pupilem.Czekamy na jakikolwiek sygnał i szukamy nadal. A wolę nie mówić , co przeżywam

Odpowiedz na/ edytuj Zwierzenta