Wnuki to by od babci nie wychodzily,ale to byly inne czasy a wyjazd do babci to byla cala wyprawa(ja jestem z okolic Warszawy a babcia z dziadkem mieszkali pod Czestochowa)Jechalismy autobusem do Wa-wy,tramwajem,pociagiem i PKS-em.To byly czasy.Za to latem wypas,2 miesiace u babci.
Święta "za pasem"
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: Święta "za pasem"
Anula