Na mnie można liczyć.. wiem, ale tak mi trudno teraz wchodzić tu gdzie wszyscy się weselą.
Aż trzy choroby i to poważne.. dopadły moją rodzinę.. mąż.. skierowano go do szpitala z podejrzeniem zawału...a znaleziono guza..
tato... już myślałam że to koniec jego życia...
i u siostry stwierdzono przeżuty... ciężko mi na sercu...ale jak to napisałam, może mi się ulży...
Ach..i dziś skończyłam "kopę" lat więc nie ma się z czego cieszyć..
Tereniu stu lat w zdrowiu (najważniejsze), szczęściu (mimo wszystko) i miłości (ktorą na pewno masz) Ci życzę.
Co do chorób i przykrych zdarzeń, to często występują po sobie łańcuchowo.Jedno za drugim.Później musi być lepiej.Musimy w to wierzyć, bo jak inaczej żyć?
Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję, że choć troszkę cieplej Ci na serduszku jak do nas wpadasz.
Dziękuję za piękne słowa dodające otuchy i za życzenia serdeczne.
I jak tu jestem i czytam Wasze wszystkie wpisy robi mi się cieplej i lżej na sercu..po prostu czuję Wasze dobre fluidy..
Odpowiedz na/ edytuj Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Odp: : : Wit
Termar
Dziękuję za piękne słowa dodające otuchy i za życzenia serdeczne.
I jak tu jestem i czytam Wasze wszystkie wpisy robi mi się cieplej i lżej na sercu..po prostu czuję Wasze dobre fluidy..