Dziękuję za nagrodę, bardzo się cieszę, że Feliks zyskał sympatię, bo wszystkie przedstawione futrzaki są kochane!
Teraz moge się przyznać, ze w ubiegłym tygodniu przeżyłam horror. Po prostu, Feliks w poniedziałek 20 lutego nie wrócił jak zwykle na noc. Nie pomogło gwizdanie i nawoływanie. Naprawdę zaczęłam się niepokoić, gdy nie wrócił też we wtorek. Zaczęły się poszukiwania na osiedlu, ale nic nie dały. Opłakiwałam go przez cały czas, a w sobotę straciłam nadzieję,że żyje. Mimo to poszukiwania trwały, a kilka razy na dzień wolałam go i gwizdałam na niego z okna. Proszę sobie wyobrazić, moją radość, gdy w poniedziałek rano usłyszałam głośne MIAUUU! na klatce schodowej. Wrócił po ośmiu dniach nieobecności! głodny i ubrudzony, ale w świetnej kondycji. Niestety nie chciał zdradzić, gdzie się tak długo podziewał. Cieszę się, ze wrócił cały i zdrowy!
Odpowiedz na/ edytuj Plebiscyt na kociego Mistera lub Miss gotujmy.pl
Plebiscyt na kociego Mistera lub Miss gotujmy.pl
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Plebiscyt na kociego Mistera lub Miss gotujmy.pl
Ma-Gosia
Teraz moge się przyznać, ze w ubiegłym tygodniu przeżyłam horror. Po prostu, Feliks w poniedziałek 20 lutego nie wrócił jak zwykle na noc. Nie pomogło gwizdanie i nawoływanie. Naprawdę zaczęłam się niepokoić, gdy nie wrócił też we wtorek. Zaczęły się poszukiwania na osiedlu, ale nic nie dały. Opłakiwałam go przez cały czas, a w sobotę straciłam nadzieję,że żyje. Mimo to poszukiwania trwały, a kilka razy na dzień wolałam go i gwizdałam na niego z okna. Proszę sobie wyobrazić, moją radość, gdy w poniedziałek rano usłyszałam głośne MIAUUU! na klatce schodowej. Wrócił po ośmiu dniach nieobecności! głodny i ubrudzony, ale w świetnej kondycji. Niestety nie chciał zdradzić, gdzie się tak długo podziewał. Cieszę się, ze wrócił cały i zdrowy!