Uwielbiam wegierki i brakuje mi ich tutaj.Dobrze,ze moja mama co roku robi z nich pyszne powidla!
Nie dziwę Ci się, ja wręcz nie wyobrażam sobie jesieni bez tych aromatycznych i przepysznych śliwek
Ja też lubię śliwki, jeśli je mam to robię powidła, mus a w zeszłym roku dużo ususzyłam. Niestety w tym roku, w moim sadzie śliwek jak na lekarstwo. Zrobiłam kompot, by mieć do moczki i tylko jedna partię ususzyłam (ok 3 kg) Mało! Do ciast świeżych zabrakło, będę używała suszonych, ale to później.
Śliwki "węgierki"... owoc późnej jesieni
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Śliwki "węgierki"... owoc późnej jesieni
Ma-Gosia
Ja też lubię śliwki, jeśli je mam to robię powidła, mus a w zeszłym roku dużo ususzyłam. Niestety w tym roku, w moim sadzie śliwek jak na lekarstwo. Zrobiłam kompot, by mieć do moczki i tylko jedna partię ususzyłam (ok 3 kg) Mało! Do ciast świeżych zabrakło, będę używała suszonych, ale to później.