a ja bardzo lubię Bunie spodobał mi sie pierwszy wpis w tym wątku, o tym że na sile wyszukuje sie plagiatów i można tym kogos zranic.. ja w ciagu pierwszych dwóch dni obecnosci na tym portalu otrzymalam 3 bardzo przykre wiadomosci, w których zarzucano mi że kopiuje wszystkie przepisy z ksiązek, ze bezmyślnie wszystko przepisuje oraz ze dodaje nieodpowiednie zdjecia do przepisów.. bardzo mnie to wszystko nie tyle zdenerwowalo co zraniło, bo wszystkie przepisy są moje i mojej babci, a wiele pracy włożyłam w to, aby każdą potrawe sfotografować, tym bardziej ze nigdy wczesniej nie dodawalam przepisów na zadne strony i nie mialam nigdzie zrobionych zdjec wcześniej. Szczerze mówiąc mialam ochote usunąc wszystkie przepisy i nie wchodzic wiecej na ten portal, gdyż nie czułam tu przyjacielskiej atmosfery, a jedynie złosliwosc i chęć znalezienia na sile jakis polagiatów, albo chęc zniechęcenia do tej strony. jednak gdy dostalam kilka tych niemiłych wiadomosci, pomyslalam i postanowilam zostac mimo wszystko i to była dobra decyzja, bo poznałam wiele innych fajnych ludzi, jednak niesmak do pewnych osób, od których otrzymałam te nie miłe wiadomosci pozostał...
W tym momencie to Pani wprowadza niemiłą atmosferę na stronę.W dziwny sposób interpretuje Pani słowa Buni.Dorabianie ideologii jest tu zbędne. O ile wiem chodziło o to,że było w tym momencie bardzo dużo zgłoszeń z zewnątrz i ze w tym natłoku możemy kogoś skrzywdzić, nie mając czasu na dokładne sprawdzenie.Stosuje Pani jakieś spiskowe teorie, niedopowiedzenia. Nieładnie! Dlaczego nie napisała Pani,że tą zołzą, którą zdziwiło 10 białych rzodkwi w surówce, jestem ja. Wyjaśniła mi pani swój punkt widzenia w niezbyt grzecznym mailu i sprawa została zamknięta.Jak widać tylko przeze mnie.Ciekawi mnie też dlaczego wchodzi Pani na forum z tym po 2 miesiącach.Proszę Pani, ja nikogo od strony nie odstraszam, wręcz odwrotnie.W moim interesie jest aby ta strona się rozwijała.Staram się dbać jako moderator o jej poziom.Nie wszystkim użytkownikom (przeważnie tym, którzy wstawiają plagiaty zdjęć i przepisów) to odpowiada. Chciała Pani odejść po JEDNYM problemie?! A co było, gdyby pani wszystkie przepisy na raz zostały ocenione na 1?! Nie za ich poziom czy jakość, ale w odwecie?! Chcąc istnieć w internecie, trzeba naprawdę być silnym psychicznie.Cóż to za problem, że ktoś zwrócił uwagę?! Ile jest komentarzy złośliwych, ile maili z obelgami, a Pani po 2 miesiącach ma jeszcze niesmak do wymiany zdań na temat surówki z białej rzodkwi!Cieszę się szczerze,że Pani została i znalazła tu fajnych ludzi, tylko mam prośbę o przemyślenie każdego postu.Bo można kogoś bardzo skrzywdzić.Pani czuje się zraniona jednym mailem (drugi, o ile pamiętam był nie do Pani, co wyjaśniłam)a o czym Pani teraz nie pisze. Trzeci był tylko moja krótką odpowiedzią i przeprosinami za pomyłkę.A Pani pomawia mnie o niszczenie strony, złośliwość, szukanie plagiatów na siłę.I mnie to nie może zranić?! Myślę, co pani poradzić na ten niesmak, a raczej Pani i sobie, bo ja też po przeczytaniu tego posta mam to uczucie.Nie musimy tutaj hurtowo się lubić, ale powinniśmy się szanować.
Ps. Formy Pani użyłam rozmyślnie! Nie chce pogłębiać niesmaku tykaniem!
zmieniono 2 razy (ostatnio 16 wrz 2010 10:26 przez Henia)
Odpowiedz na/ edytuj W trosce o miłą atmosferę na stronie
W trosce o miłą atmosferę na stronie
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: W trosce o miłą atmosferę na stronie
Henia
W tym momencie to Pani wprowadza niemiłą atmosferę na stronę.W dziwny sposób interpretuje Pani słowa Buni.Dorabianie ideologii jest tu zbędne. O ile wiem chodziło o to,że było w tym momencie bardzo dużo zgłoszeń z zewnątrz i ze w tym natłoku możemy kogoś skrzywdzić, nie mając czasu na dokładne sprawdzenie.Stosuje Pani jakieś spiskowe teorie, niedopowiedzenia. Nieładnie! Dlaczego nie napisała Pani,że tą zołzą, którą zdziwiło 10 białych rzodkwi w surówce, jestem ja. Wyjaśniła mi pani swój punkt widzenia w niezbyt grzecznym mailu i sprawa została zamknięta.Jak widać tylko przeze mnie.Ciekawi mnie też dlaczego wchodzi Pani na forum z tym po 2 miesiącach.Proszę Pani, ja nikogo od strony nie odstraszam, wręcz odwrotnie.W moim interesie jest aby ta strona się rozwijała.Staram się dbać jako moderator o jej poziom.Nie wszystkim użytkownikom (przeważnie tym, którzy wstawiają plagiaty zdjęć i przepisów) to odpowiada. Chciała Pani odejść po JEDNYM problemie?! A co było, gdyby pani wszystkie przepisy na raz zostały ocenione na 1?! Nie za ich poziom czy jakość, ale w odwecie?! Chcąc istnieć w internecie, trzeba naprawdę być silnym psychicznie.Cóż to za problem, że ktoś zwrócił uwagę?! Ile jest komentarzy złośliwych, ile maili z obelgami, a Pani po 2 miesiącach ma jeszcze niesmak do wymiany zdań na temat surówki z białej rzodkwi!Cieszę się szczerze,że Pani została i znalazła tu fajnych ludzi, tylko mam prośbę o przemyślenie każdego postu.Bo można kogoś bardzo skrzywdzić.Pani czuje się zraniona jednym mailem (drugi, o ile pamiętam był nie do Pani, co wyjaśniłam)a o czym Pani teraz nie pisze. Trzeci był tylko moja krótką odpowiedzią i przeprosinami za pomyłkę.A Pani pomawia mnie o niszczenie strony, złośliwość, szukanie plagiatów na siłę.I mnie to nie może zranić?! Myślę, co pani poradzić na ten niesmak, a raczej Pani i sobie, bo ja też po przeczytaniu tego posta mam to uczucie.Nie musimy tutaj hurtowo się lubić, ale powinniśmy się szanować.
Ps. Formy Pani użyłam rozmyślnie! Nie chce pogłębiać niesmaku tykaniem!