A ja jutro przyjmuję gości a póżnym wieczorem jadę do teściów i zostaję na poniedziałek.Napracowałam się jak mróweczka w kuchni ,ale pojechałam też na działkę dotlenić się.Oczywiście zabrałam się za porządki zamiast posiedzieć a teraz padam.
Upiekłam serniczek,babkę i zrobiłam napoleonki,ponieważ zawiodłam się na jednym z przepisów na babkę trójkolorową,która zawsze się udawała a dziś nie wyszła.Więc te napoleonki to tak na dokładkę.Życzę pysznych świąt !
msewka wstyd się przyznać , mój niezawodny sernik mi się nie udał! Ale tylko dlatego, że zapomniałam dać do sera budyniu albo mączki ziemn.W sumie jest zjadliwy ale nie taki jak powinien być.takie czasami wychodzą niespodzianki.
Popołudniowe ploteczki
Obserwuj wątekOdp: Odp: Popołudniowe ploteczki
misia53
msewka wstyd się przyznać , mój niezawodny sernik mi się nie udał! Ale tylko dlatego, że zapomniałam dać do sera budyniu albo mączki ziemn.W sumie jest zjadliwy ale nie taki jak powinien być.takie czasami wychodzą niespodzianki.