Oj gotowac to ja tez sie sama nauczylam
Moja mama nie pracowala,wiec gotowala i nie bardzo dopuszczala mnie do kuchni,w liceum mieszkalam w internacie,przyjezdzalam do domu na weekendy,wiec tez nie bylo kiedy
Wyszlam za maz i przez pol roku mieszkalismy z moimi rodzicami,ale jako,ze obydwoje pracowalismy,wiec moja mama nadal gotowala obiadki,az w koncu przyszedl dzien,w ktorym sie przeprowadzilismu do swojego domku,i co sie okazalo,ze nie umiem gotowac nic,kompletnie nic
Ale mialam checi i szybko stwierdzilam,ze gotowanie(w odroznieniu od pieczenia)to jest to co lubie
Moj maz twierdzi,ze gotuje najlepiej i nawet jego mama tak nie gotuje,a to jest duzy komplemet dla mnie,stanac w konkury z tesciowanie lada wyzwanie
Popołudniowe ploteczki
Obserwuj wątekOdp: Odp: Popołudniowe ploteczki
kinga
Moja mama nie pracowala,wiec gotowala i nie bardzo dopuszczala mnie do kuchni,w liceum mieszkalam w internacie,przyjezdzalam do domu na weekendy,wiec tez nie bylo kiedy
Wyszlam za maz i przez pol roku mieszkalismy z moimi rodzicami,ale jako,ze obydwoje pracowalismy,wiec moja mama nadal gotowala obiadki,az w koncu przyszedl dzien,w ktorym sie przeprowadzilismu do swojego domku,i co sie okazalo,ze nie umiem gotowac nic,kompletnie nic
Ale mialam checi i szybko stwierdzilam,ze gotowanie(w odroznieniu od pieczenia)to jest to co lubie
Moj maz twierdzi,ze gotuje najlepiej i nawet jego mama tak nie gotuje,a to jest duzy komplemet dla mnie,stanac w konkury z tesciowanie lada wyzwanie