Uhmmm niezle, dzieki tereso, taki przepisik moglabys dodac do swoich przepisów, a ja bym tylko fotke wkleila, jak maz wyrobi ciasto Drozdzowego duzo jadlam jak bylam w ciazy, a jak karmilam, drozdzowka musiala byc codziennie - dobrze, ze tesciowa ma sklep na dole, w domu, ale nie moglam jesc swiezego pieczywa, bo zgaga mnie dopadala, dlatego suszylam sobie te buleczki, zawsze mialam dwie na poczekaniu Zgaga, razem z mlecznymi piersiami odeszla w niepamiec ale maz woli plesniaka od drozdzowego Ale ostatnio byl plesniak, to teraz kolej na drozdzowe Jak zalatwie swieze drozdze to spróbuje tereso, serdeczny buziak w podziekowaniu za przepisik
Juz tez pisalam Tereni , zeby przepis dodala, ale do tej pory pustki.
Terenia , zabieraj sie do dziela
Popołudniowe ploteczki
Obserwuj wątekOdp: Odp: Popołudniowe ploteczki
Doro
Juz tez pisalam Tereni , zeby przepis dodala, ale do tej pory pustki.
Terenia , zabieraj sie do dziela