Ja wam troszkę zazdroszczę wiadomo z dzieckiem ciężko się rozstać , ja siedzę już 4 lata na wychowawczym z dziecka na dziecko i czasami wolała bym wrócić do pracy tyle że za takie zarobki jak miałam nie opłaca mi się i na dodatek nie mam z kim zostawić dzieciaczki ;/ , monotonia dobija mnie czasami ,młodszy syn nie chce nawet z tatą zostać , bo tak się nauczył mama na zawołanie i ciężko mi nawet wyjść do sklepu bo płacze . A moim błędem jest to że wzięłam zbyt dużo obowiązków na siebie , dzieci dom i jedno o czym marzę zrobić prawko i wyjść do ludzi .
Wiem o czym mówisz i doskonale cie rozumiem.Ja też siedzę w domu z dzieciakami i ta rutyna czasami mnie dobija.Kiedy urodził się pierwszy syn cały czas poświęciłam tylko jemu zupełnie zapominając o sobie.Przy drugim stwierdziłam, że przecież matka to tez człowiek i potrzebuje chociaż odrobinę czasu tylko dla siebie, więc zapisałam się na prawko.Cały kurs trwał ok 3 m-ce i to była fajna odskocznia.A teraz biegam,to mnie odstresowuje a przy okazji dbam o formę no i gubię zbędne kilogramy.A jak już tak naprawdę mam wszystkiego dosyć to zostawiam dzieciaki z mężem, wsiadam w samochód i jadę do przyjaciółki albo do mamy i jak wszystko z siebie wyrzucę od razu mi lepiej
Odpowiedz na/ edytuj Powrót do pracy o urlopie macierzyńskim do pracy
Powrót do pracy o urlopie macierzyńskim do pracy
Obserwuj wątekOdp: Odp: Powrót do pracy o urlopie macierzyńskim do pracy
kasiunia.1981
Wiem o czym mówisz i doskonale cie rozumiem.Ja też siedzę w domu z dzieciakami i ta rutyna czasami mnie dobija.Kiedy urodził się pierwszy syn cały czas poświęciłam tylko jemu zupełnie zapominając o sobie.Przy drugim stwierdziłam, że przecież matka to tez człowiek i potrzebuje chociaż odrobinę czasu tylko dla siebie, więc zapisałam się na prawko.Cały kurs trwał ok 3 m-ce i to była fajna odskocznia.A teraz biegam,to mnie odstresowuje a przy okazji dbam o formę no i gubię zbędne kilogramy.A jak już tak naprawdę mam wszystkiego dosyć to zostawiam dzieciaki z mężem, wsiadam w samochód i jadę do przyjaciółki albo do mamy i jak wszystko z siebie wyrzucę od razu mi lepiej