Hmmm ja tez mialam kiedys wpadki Nakićkałam coś w jakimś cieście kluskowym, jakies roladki z miesem i chcialam to zrobic w sosie nazwy to coś nigdy nie dostalo bo i do jedzenia sie nie nadawalo hihih .. potem pokroilam .. wrzucilam na patelnie i troche w tym podłubalam reszte zjadł pies ... biednyy hihih
Pierwsze moje pyzy tez nie wyszly, były czarne bo dalam za duzo ziemniakow i twarde bo dodalam jeszcze mąki ziemniaczanej ..
co by tu jeszcze?
Ciastka raczej mi wychodzily, z mamą zawsze piekłam wiec sie nauczylam.
Gotowalam na początku jakies proste sosy i zupy .. Moje pierwsze leczo bylo z za starej cukini.. ale bylo zjadliwe
jak sobie cos jeszcze przypomnie to dopisze teraz uciekam spac
Luna19,mi też zawsze najlepiej wychodziły ciasteczka[Rum]
Odpowiedz na/ edytuj Powstały bzdury i powstały arcydzieła...
Powstały bzdury i powstały arcydzieła...
Obserwuj wątekOdp: Odp: Powstały bzdury i powstały arcydzieła...
Netka
Luna19,mi też zawsze najlepiej wychodziły ciasteczka[Rum]