smutne, z drugiej strony naprawde taki pochrzaniony teraz jest swiat
wystarczy, ze dwie osoby pracuja, buduja sie, maja male dziecko, nikogo w promieniu 300 km, kto zechcialby sie zajac choc na 5 min maluszkiem
tak jest u nas
mielismy szczescie, ze mamy super nianie, ktora prowadzi dosc tradycyjna ale bardzo dobra kuchnie i pokazuje naszemu brzdącowi wiele fajnego jedzonka
w przeciwnym razie albo bysmy byli chodzacym wyrzutem sumienia zywiacym sie mrozonkami albo nasze zainteresowania nie wykraczalyby nigdy poza prace i gotowanie
nie wiem w jakich domach sie wychowywaliscie, ale u mnie oboje rodzice jednoczesnie pracowali tylko przez czesc mojego dziecinstwa, na dodatek mama miala taka prace, ze po przyjsciu do domu mogla zapomniec o wszystkim i zajac sie tylko domem
nie bylo projektow po pracy, zlecen, etc, ale to temat na osobna flaszke
U mnie oboje rodzice pracowali więc po komunii zaczęłam gotować i po szkole robiłam obiady dla rodziców.Grunt to dobra organizacja teraz mi się gotuje zupa na jutro a ja właśnie piszę z wami
slowfood
Obserwuj wątekOdp: Odp: slowfood
mediana
U mnie oboje rodzice pracowali więc po komunii zaczęłam gotować i po szkole robiłam obiady dla rodziców.Grunt to dobra organizacja teraz mi się gotuje zupa na jutro a ja właśnie piszę z wami