A dla mnie szpinak może być na co dzień, uwielbiam go jeść. Dobrze przygotowany i doprawiony, podany na kilka sposobów.... mniammm.
A kto z moich domowników nie chciał jeść tradycyjnie przygotowanego, więc robiłam zielone kluseczki lane czy kładzione łyżką , naleśniki /pokrojone w paski, kratkę, zrolowane i chociaż w takiej postaci "wciskałam"+ porcja mięska z sosem + dobra surówka i było ok....
Szpinak kulinarnym koszmarem dzieciństwa?
Obserwuj wątekOdp: Odp: Szpinak kulinarnym koszmarem dzieciństwa?
bajtek
A kto z moich domowników nie chciał jeść tradycyjnie przygotowanego, więc robiłam zielone kluseczki lane czy kładzione łyżką , naleśniki /pokrojone w paski, kratkę, zrolowane i chociaż w takiej postaci "wciskałam"+ porcja mięska z sosem + dobra surówka i było ok....