A.B. napisał(a):

Nie byłoby całej scysji,gdyby ktoś(tak ogólnie bez nazywania tu kogokolwiek) dopisał w miejscu gdzie można zareklamować przepis,że np.zdjęcie zapożyczono lub uzyskano zgodę na publikację od właściciela,ja tak zrobiłam,gdy wzorowałam się na przepisie pewnej utalentowanej Pani,z gazetki.Napisałam,że część przepisu WZOROWAŁAM na JEJ przepisie i tyle.Pozdrawiam z całego.Życzę miłego gotowania.

Masz rację, ale wielu osobom nie przychodzi do głowy, że to,że są na wielu stronach a na każdej pod innym nickiem i to może kiedyś spowodować zamieszanie. Tak samo z przepisami i zdjęciami. Tylko jest taka różnica, że na to trzeba uzyskać zgodę autora. A to już wymaga odrobiny zachodu!