Jeśli chodzi o mnie to słowo "byłem" nie jest przejęzyczeniem...wyszło "szydło z worka". Już dawno podejrzewałem, że z tym Persik jest coś nie tak. A teraz to już wiem na pewno. Chciałem (jej?) sprzedać biżuterię (jestem producentem, dorabiam sobie) , którą "sama" ode mnie właściwie wymusiła. Zamówiłem materiał w Czechach... zrobiłem na zamówienie, poniosłem koszty...a "ona" zrezygnowała tłumacząc się, że w jeden dzień zmarł "jej" dziadek a drugiego dnia babcia...No i nie ma pieniędzy Koszt po zastosowaniu wszelkich możliwych upustów miał wynosić 20 zł plus koszty przesyłki.Normalnie od innych osób pobrałbym 42 zł.Dla mnie to "persona non grata". Nie dajcie się wciągnąć w "jej" dyskusje. To osoba na wskroś nie wiarygodna. Przykre to co piszę ale tak niestety jest.
Ha,ha,a wczoraj Persik sie dopiero chwaliła,ze była/był na wycieczce w Hiszpani i Włoszech,a tu wychodzi,ze nie było jej stać na jakieś 30 zł za biżuterieTo faktycznie jak dla mnie jest szyte grubymi nićmi
Odpowiedz na/ edytuj Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
Obserwuj wątekOdp: Odp: Tutaj zgłaszamy łamanie regulaminu serwisu
kinga
Ha,ha,a wczoraj Persik sie dopiero chwaliła,ze była/był na wycieczce w Hiszpani i Włoszech,a tu wychodzi,ze nie było jej stać na jakieś 30 zł za biżuterieTo faktycznie jak dla mnie jest szyte grubymi nićmi