hipokryzja to cała wigilia ....ścisły post i nażeranie się do granic wytrzymałości ...śpiewanie koląd ze znajomością pierwszej zwrotki.... składanie życzeń wszystkim do okoła czy się ich lubi czy nie ... no i jeszcze wódeczka a potem do kościółka poplotkować o nowym futrze Kowalskiej....eeeee do du...y ta cała tradycja ...wolę siedzieć w pracy...
przykro mi ze tak to u was wyglada, u mnie w domu nigdy nie bylo scislego postu ani nazerania sie, wodki, ani plotek po czy w kosciele, a koledy i owszem spiewamy i znamy duzo zwrotek i dla mnie najwieksza magia jest to ze ludzie potrafia jeszcze spiewac razem bez alkoholu we krwi... choc moge zrozumiec o co chodzi bo rok temu bylam u tesciow i tam kilka zwrotek odbebnilismy ze wzgledu na dziecko i tesciowa, u mnie natomiast zbiera sie rodzenstwo mamy z dziecmi i wnukami i wszyscy faktycznie chetnie spiewaja, a smiechu przy tym co niemiara,
Co do jedzenia: u mnie zupa grzybowa, cieniuchna i pyszna, karp smazony, kluski z makiem i bakaliami, racuchy psykoty to podstawa, a w swieta, wedzone przez rodzicow szynki z ogromnymi ilosciami cwikly, ktorej nikt nie robi tak dobrze jak moja mama, ja lubie to ze na stole wigilijnym tylko rybki, niestety u meza tego sie nie stosuje i wigilia wyglada jak kazda impreza imieninowa czy jakastam
Wigilia
Obserwuj wątekOdp: Odp: Wigilia
cremebrule
przykro mi ze tak to u was wyglada, u mnie w domu nigdy nie bylo scislego postu ani nazerania sie, wodki, ani plotek po czy w kosciele, a koledy i owszem spiewamy i znamy duzo zwrotek i dla mnie najwieksza magia jest to ze ludzie potrafia jeszcze spiewac razem bez alkoholu we krwi... choc moge zrozumiec o co chodzi bo rok temu bylam u tesciow i tam kilka zwrotek odbebnilismy ze wzgledu na dziecko i tesciowa, u mnie natomiast zbiera sie rodzenstwo mamy z dziecmi i wnukami i wszyscy faktycznie chetnie spiewaja, a smiechu przy tym co niemiara,
Co do jedzenia: u mnie zupa grzybowa, cieniuchna i pyszna, karp smazony, kluski z makiem i bakaliami, racuchy psykoty to podstawa, a w swieta, wedzone przez rodzicow szynki z ogromnymi ilosciami cwikly, ktorej nikt nie robi tak dobrze jak moja mama, ja lubie to ze na stole wigilijnym tylko rybki, niestety u meza tego sie nie stosuje i wigilia wyglada jak kazda impreza imieninowa czy jakastam