Witam po przerwie .
Słodkości nie przyniosę ( chyba , że sucharki ) bo mam zakaz .
Poleżałam sobie w szpitalu - kamyczki mi zabrali ( niestety tylko część ) - kazali omijać Święta szerokim łukiem .
Cieszę się , że już jestem z Wami .
Mnie kamyczki wraz z pęcherzykiem wycięli w styczniu 2005 roku...
a mojej siostrze ciotecznej w kwietniu 2005 roku i jej wyjmowali "na raty'... bo miała ich w pęcherzyku 64 szt (takie żółte i kształtem oraz rozmiarem przypominały połówki ziaren kukurydzy) a za 2 m-ce po wycięciu pęcherzyka zakładali jej "szczękę" i wyciągnęli resztę tych kamyków które wysunęły się z pęcherzyka do przewodów.
A co do diety... to tez miałam mieć niby do końca życia. Na początku jadłam tylko kaszkęmannę na wodzie i gotowane jabłka.
Ale zaczęłam wdrażać do diety coraz to nowe potrawy w mniejszych ilościach, powolutku i teraz jem wszystko...w małych ilościach..ale wszystko!. nie wykluczając z diety bigosu
Wiec i Ty Grażynko na Wielkanoc będziesz mogła popróbowac wszystkiego,
Odpowiedz na/ edytuj Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Witam, witam kto sie ze mna przywita, mam cos slodkiego ;P
Obserwuj wątekOdp: Odp: : Witam, witam kto sie ze mna przywit
Termar
Mnie kamyczki wraz z pęcherzykiem wycięli w styczniu 2005 roku...
a mojej siostrze ciotecznej w kwietniu 2005 roku i jej wyjmowali "na raty'... bo miała ich w pęcherzyku 64 szt (takie żółte i kształtem oraz rozmiarem przypominały połówki ziaren kukurydzy) a za 2 m-ce po wycięciu pęcherzyka zakładali jej "szczękę" i wyciągnęli resztę tych kamyków które wysunęły się z pęcherzyka do przewodów.
A co do diety... to tez miałam mieć niby do końca życia. Na początku jadłam tylko kaszkęmannę na wodzie i gotowane jabłka.
Ale zaczęłam wdrażać do diety coraz to nowe potrawy w mniejszych ilościach, powolutku i teraz jem wszystko...w małych ilościach..ale wszystko!. nie wykluczając z diety bigosu
Wiec i Ty Grażynko na Wielkanoc będziesz mogła popróbowac wszystkiego,