Znana jestem z eksperymentów kulinarnych, które zawsze wychodzą, generalnie nie mam problemów z łączeniem smaków nawet nietypowych, ale będąc młodą studentką miałam problem - rodzice zapowiedzieli się z wizytą. Mieli zajechać wieczorem - na pewno głodni, a ja już nie miałam już kasy - a w lodówce tylko paprykarz szczeciński i jakieś jedno jajko. No mąka w domu zawsze jest. Ulepiłam więc pierogi z masą z tego paprykarza. O matko i córko na pomoc, jakie to było ohydne! Do tej pory pamiętam tę niezjadliwość
Wpadki kulinarne
Obserwuj wątekOdp: Odp: Wpadki kulinarne