Ja podobnie jak Caroline sama uprawiam warzywka, mam własne owoce z ogrodu
(niepryskane!)choć nie są tak śliczne jak te ze sklepu.
Nabiał kupuję od pani ze wsi, choć jest dużo droższy.
Na szczęśliwą kaczkę z jej podwórka mnie nie stać, bo kosztuje 80 zł.
Po ostatnim reportażu na temat chleba, gdy zobaczyłam te kanistry z chemikaliami to piekę pieczywo.
Jestem głęboko przekonana, że warto skromniej, mniej, ale jeść produkty ekologiczne.
Żywność ekologiczna
Obserwuj wątekOdp: Odp: Żywność ekologiczna
jaNina
(niepryskane!)choć nie są tak śliczne jak te ze sklepu.
Nabiał kupuję od pani ze wsi, choć jest dużo droższy.
Na szczęśliwą kaczkę z jej podwórka mnie nie stać, bo kosztuje 80 zł.
Po ostatnim reportażu na temat chleba, gdy zobaczyłam te kanistry z chemikaliami to piekę pieczywo.
Jestem głęboko przekonana, że warto skromniej, mniej, ale jeść produkty ekologiczne.